Specjalny autobus Popeyes pojechał z Gdańska do Warszawy. Czy to zapowiedź pojawienia się marki w Trójmieście?

Materiał informacyjny Popeyes
W minioną niedzielę, 21 kwietnia kilkudziesięciu fanów kurczaków w luizjańskim stylu odbyło niezwykłą kulinarną podróż. Autobusem Popeyes przejechali ponad 700 kilometrów, by skosztować słynnych dań sieci. To efekt nietypowej akcji, którą marka zorganizowała dla swoich najaktywniejszych fanów. Spośród wszystkich komentarzy na swoich social mediach Popeyes wyłonił 4 miasta, których mieszkańcy najczęściej pytali o otwarcie restauracji. Najbardziej zaangażowana okazała się społeczność z Gdańska, dlatego to właśnie dla nich zorganizowano wycieczkę.

W niedzielny ranek na zwycięzców zabawy Popeyes z Gdańska czekał autobus, który zabrał ich w podróż do nowoorleańskich smaków. Uczestnicy wycieczki wraz z załogą Popeyes i kapitanem Mikołajem „Tyszka” Tyszkiewiczem wybrali się do najbliższej restauracji. Kilkugodzinną podróż umilały specjalne przygotowane na tę okazję gry i zabawy. Uczestnicy wzięli udział w nietypowym, integracyjnym bingo, odgadywali piosenki na wzór programu “Jaka to melodia” i wymieniali się wrażeniami dotyczącymi marki. Każdy z nich otrzymał zestaw prawdziwego fana Popeyes, czyli torbę i koszulkę Chicken Sandwich Club, kolorowe sznurówki i pomarańczowy bucket hat, a dodatkowo do wygrania w konkursach były skarpetki i czapki z daszkiem z kolekcji Chicken Sandwich Club.

Wycieczkowicze o akcji dowiedzieli się w większości z social mediów, znaleźli się jednak też tacy, którzy zupełnie przez przypadek natknęli się na przystanek Popeyes. Zeskanowali znajdujący się na nim QR kod oraz podążyli za wskazówkami, tym samym zdobywając miejsce w autobusie. Wśród uczestników byli też i najwierniejsi wielbiciele sieci, którzy nie przegapią żadnej szansy na spotkanie z marką. Jedna z uczestniczek już wcześniej przyjechała do stolicy z Gdańska by wziąć udział w karnawale Mardi Gras. Wycieczka autobusem była jej drugim spotkaniem z kuchnią Popeyes. Jak się okazuje prawdziwa miłość do jedzenia pozwala pokonać wiele kilometrów!

W Popeyes mamy wiele niezwykłych historii, w które sami nie jesteśmy czasem w stanie uwierzyć… Bo jak? Stać przez kilkadziesiąt godzin w kolejce przed otwarciem, jechać przez pół Polski, żeby być gościem pierwszej restauracji, czy to co wydarzyło się teraz - 4 godziny autobusem w jedną stronę, tylko żeby spróbować naszych dań. Pomysł na tę akcję powstał spontanicznie - chcieliśmy wyjść naprzeciw pytaniom o kolejne lokalizacje i dać tym, którzy na nas czekają możliwość spróbowania słynnych kurczaków z Popeyes. Jesteśmy zaskoczeni, że tak wiele osób było chętnych, by udać się w tę szaloną podróż i jechać 300 km w jedną a potem kolejne 300 km w drugą stronę , żeby spędzić 2 h w naszej restauracji. Takie rzeczy niezmiennie cieszą i sprawiają że wpadamy na jeszcze bardziej szalone pomysły - mówi Jakub Aleksandrowicz, Dyrektor Marketingu Popeyes.

We flagowej restauracji w Warszawie w Złotych Tarasach na gości czekały specjały z kuchni Popeyes. Większość z uczestników wycieczki skusiła limitowana nowość w menu - kanapka Supreme Chicken Sandwich, która na co dzień dostępne jest tylko dla użytkowników aplikacji mobilnej. Kolejny hitem były pozostałe kanapki, Spicy Chicken Tenders i Louisiana Wings. Każdy miał też możliwość spróbowania jednego z premium shaków - o smaku Yuzu lub Coconut.

Więcej o marce na https://www.popeyeschicken.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Specjalny autobus Popeyes pojechał z Gdańska do Warszawy. Czy to zapowiedź pojawienia się marki w Trójmieście? - Mazowieckie Nasze Miasto

Wróć na grodziskmazowiecki.naszemiasto.pl Nasze Miasto